„I Law Animals” – organy doradcze i reprezentujące „interesy” zwierząt w Polsce

Wprawdzie na razie ze względu na poważniejsze zdaniem rządzących problemy i chwilowe ustąpienie sprzeciwiającym się nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt rolnikom ustawa po poprawkach wprowadzonych przez Senat trafiła do sejmowej „zamrażarki”, warto (trochę naprzód) przyjrzeć się jednej z zupełnych nowinek w ustawie – Radzie do spraw Zwierząt. Są to przy tym przepisy praktycznie nie zmienione przez Senat, co świadczy o tym, że idea powołania Rady spotkała się z przychylnością obu izb polskiego parlamentu.

Czym byłaby Rada do spraw Zwierząt? Stanowić miałaby ona organ doradczy ministra właściwego ds. spraw administracji publicznej w zakresie ochrony zwierząt, a składałaby się z przedstawicieli organizacji społecznych, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, lekarzy weterynarii, osób prowadzących hodowlę zwierząt i instytucji naukowych. Jej zadaniem byłaby analiza i monitorowanie stanu ochrony zwierząt, a corocznie opracowywałaby i publikowała sprawozdanie w zakresie dobrostanu zwierząt za rok poprzedni. Podobny organ doradczy – Rada ds. Dobrostanu zwierząt (Tierschutzrat), działający przy Federalnym Ministerstwie Zdrowia i Kobiet utworzono w Austrii na mocy § 42 ustawy o dobrostanie zwierząt (Tierschutzgesetz).

Co ciekawe, członkami austriackiej Rady są m.in. rzecznicy ds. dobrostanu zwierząt wyznaczeni dla każdego kraju związkowego. W Polsce dyskusja o utworzeniu instytucji Rzecznika Ochrony Zwierząt trwa już od dłuższego czasu. Aktywną kampanię w tym zakresie prowadzą Otwarte Klatki[1]. W 2018 roku Polskie Towarzystwo Etyczne powołało instytucję Rzecznika ds. Ochrony Zwierząt, a funkcję tę powierzyło mec. Karolinie Kuszlewicz. Jak możemy przeczytać na stronie Stowarzyszenia, podstawowym celem Rzeczniczki jest reprezentowanie interesów zwierząt w Polsce, „poprzez upowszechnianie w debacie publicznej wartości szacunku i troski wobec zwierząt, ich prawa do życia, prawa do wolności od cierpienia i do zaspokajania gatunkowych potrzeb, a także podnoszenie świadomości prawnej w zakresie ochrony zwierząt. Bardzo ważnym elementem działalności Rzeczniczki będzie również edukacja prozwierzęca i udział w kampaniach społecznych”. W czerwcu 2020 roku powołany został Pełnomocnik Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi ds. Ochrony Zwierząt. Jego zadaniem jest przede wszystkim analiza ustawodawstwa i współpraca z organizacjami społecznymi, z organizacjami zrzeszającymi rolników i hodowców zwierząt oraz z jednostkami samorządu terytorialnego.

Niemniej jednak, ustanowienia powyższych funkcji nie można traktować jako spełnienie postulatów środowisk prozwierzęcych. Podkreśla się bowiem, że urząd Rzecznika musi być urzędem państwowym, ale przy tym niezależnym. Z tych powodów niewystarczającym jest ani powołanie społecznego rzecznika do spraw ochrony zwierząt przez Polskie Towarzystwo Etyczne, ani też – tym bardziej – pełnomocnika ds. ochrony zwierząt funkcjonującego przy ministrze rolnictwa. Jest to spowodowane kolejno faktem braku prawnej podstawy działania (Rzeczniczka powołana jest przez organizację pozarządową) oraz brakiem autonomii i samodzielności przez rzecznika będącego jedynie pełnomocnikiem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przede wszystkim jednak rzecznik powinien mieć możliwość aktywnego udziału w postępowaniach sądowych po stronie zwierząt – podstaw do takiego działania nie mają jednak ani Rzeczniczka ani Pełnomocnik. Dla porównania, każdy z rzeczników ochrony zwierząt w Austrii posiadaja legitymację procesową w postępowaniach dotyczących zwierząt.

Jak widać zatem, sama instytucja Rady do spraw Zwierząt nie realizuje postulatu powołania państwowego, niezależnego organu rzecznika ochrony zwierząt. Nawet jeśli ustawa przewidująca jej ustanowienie zostałaby uchwalona (choć obecnie jest to wątpliwe), kompetencje jej powierzone nie byłyby szerokie, a ponadto nie pozwalałyby w rzeczywistości na żadne praktyczne działania w imieniu i na rzecz zwierząt. Należy więc w dalszym ciągu dopominać się ustanowienia finansowanego z budżetu państwa urzędu rzecznika praw zwierząt, który posiadałby instrumenty niezbędne do realnego wpływu na dobrostan zwierząt w konkretnym postępowaniu sądowym.

[1] Petycję w tej sprawie możecie podpisać na stronie: https://www.otwarteklatki.pl/rzecznik-zwierzat/

Emilia Kudasik-Gil dla Fundacji Felineus